W domu Waszyngtona znaleziono skrytkę sprzed 250 lat. Poznaliśmy jej zawartość

Jerzy Waszyngton ma w sercach Amerykanów szczególne miejsce, a to ze względu na fakt, iż był pierwszym prezydentem w historii tego kraju. Po zmarłym w 1799 roku polityku zachowały się pewne pamiątki, a jedną z nich znaleziono niedawno w jego dawnej posiadłości.
W domu Waszyngtona znaleziono skrytkę sprzed 250 lat. Poznaliśmy jej zawartość

Poszukiwania prowadzone na terenie Mount Vernon wykazały, iż pod podłogą tamtejszego budynku znajduje się ukryty skarb. Jego wartość finansowa raczej nie powala, ponieważ mowa o szklanych pojemnikach wypełnionych wiśniami. Z punktu widzenia historii jest to jednak niezwykle cenne odkrycie.

Czytaj też: Niezwykłe odkrycie w poznańskiej bibliotece. Dzieła należące do autorów legendarnych baśni!

Rezydencja Waszyngtona jest w ostatnim czasie poddawana rewitalizacji, dlatego archeolodzy skorzystali z okazji i postanowili przeprowadzić tam badania. Okazało się, że pod ceglaną podłogą ułożoną w latach 70. XVIII wieku znajdują się wykonane ze szkła butelki z dość niespodziewaną zawartością.

Archeolodzy dokonali tego nietypowe znaleziska na terenie posiadłości Jerzego Waszyngtona zlokalizowanej w Mount Vernon

Bliższe oględziny wykazały, iż chodzi o wiśnie, które najprawdopodobniej zostały umieszczone w pojemnikach wyprodukowanych w latach 40. bądź 50. XVIII wieku. Dokładniejsze ekspertyzy zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie, po tym, jak zawartość butelek została podzielona na mniejsze próbki i przekazana do badań laboratoryjnych. 

Przetwory zachowały się w zaskakująco dobrym stanie i można z łatwością rozpoznać, o jakie owoce chodzi. Zdaniem badaczy zostały one wsadzone do butelek na krótko przed ułożeniem ceglanej podłogi, pod którą ukrywało się to niespodziewane znalezisko. Archeolodzy wskazują na okres od 1758 do 1776 roku, w którym szklane pojemniki zostały umieszczone pod powierzchnią.

Co ciekawe, wewnątrz znajduje się też płyn o bursztynowej barwie. Najprawdopodobniej trafił on tam przypadkowo, gdy drewniane korki zaczęły ulegać rozpadaniu. Wtedy też do środka dostały się wody gruntowe, tworząc coś w rodzaju owoców w zalewie. Wygląda na to, że miały one być wykorzystane w kolejnych latach, choć pojawił się też pomysł, iż chodziło o popularny ówcześnie trunek na bazie wiśni, brandy, cukru i soku, lecz taki wariant raczej nie zostanie potwierdzony.

Czytaj też: Brytyjczycy odnaleźli swojego mitycznego władcę. Nie był tylko legendą!

Naukowcy skłaniają się raczej ku próbie “suchej konserwacji”. Była to metoda opisywana w XVIII-wiecznych dokumentach, stosowana w celu przechowywania owoców w suchych, zakorkowanych butelkach. Co ciekawe, to nie pierwsze takie znalezisko związane z danymi przywódcami Stanów Zjednoczonych. Na przykład w 1966 roku w Williamsburgu i w 1981 roku w Monticello odnaleziono butelki z owocową zawartością, które zostały przypisane Thomasowi Jeffersonowi. Był on trzecim prezydentem tego kraju, zaraz po Jerzym Waszyngtonie oraz Johnie Adamsie.